Czy Lancia Stratos, samochód którego wartość można szacować średnio na ponad ćwierć miliona euro, o ile taki egzemplarz trafi się do kupienia, powinien skończyć jako buda dla psa? Pytanie może trochę dziwne, ale ma swoje uzasadnienie. Wszystko przez znalezione w otchłani sieci zdjęcia, na których resztki nieszczęsnego Stratosa niestety tak skończyły.
Lancia Stratos znaleziona w Kenii w 1990
Jak to możliwe? Większość informacji dotyczących legendarnej Lancii Stratos od momentu powstania tego modelu owianych jest tajemnicą. Nawet tak prozaiczna informacja jak liczba wyprodukowanych egzemplarzy nie jest dokładnie znana. Większość źródeł podaje liczbę 492 egzemplarze, ale są i takie według których Lancia Stratos powstała aż w 1500 egzemplarzach. Skąd takie rozbieżności, wynika to po części z włoskiego bałaganiarstwa. Każdy powie że przecież można to sprawdzić jak w każdym samochodzie po numerach podwozia. Jednak numery podwozi Stratosów produkowanych w fabryce Bertone nie były ułożone w kolejności. Teoretycznie podwozia numerowane były według schematu 829ARO*001001, jednak po kilku pierwszych numerach powstała luka pomiędzy numerami 001008 do 001501. Dla jeszcze pełniejszego zmylenia przeciwnika numery były nadawane losowo. Także często okazywało się że Stratos wyprodukowany z wyższym numerem, był wyprodukowany wcześniej od tego z mniejszym numerem.
Ale wróćmy do tajemniczych zdjęć wraku „Królowej rajdów”. Na drzwiach możemy odczytać nazwiska fabrycznego zespołu Lancii z połowy lat 70-tych, a konkretniej kierowcy Sandro Munari, oraz pilota Silvio Maiga. Dodając informację że zdjęcia samochodu zrobiono w 1990 roku w Kenii, sprawa wydaję się być prosta. Rzut oka na wyniki i listy startowe rajdów i już wiemy że załoga Munari/Maiga w 1976 roku startowała razem w rajdzie Safari, którego nie ukończyła. Przyczyną była awaria silnika.
Ale niestety nie jest to takie proste i oczywiste. Po obejrzeniu zdjęć z rajdu i zdjęć wraku widzimy wyraźnie że to dwa zupełnie inaczej pomalowane samochody. No możemy jeszcze sprawdzić, bo akurat takie informacje są dostępne numery rejestracyjne samochodów którymi startował Sandro Munari, w rajdzie Safari w 1976 roku jechał samochodem o numerach TOL96265. Ale znów szukając dalej okazuje się że ten samochód jest używany przez kierowców Lancii aż do roku 1978. Sprawa która wydawała się całkowicie oczywista, wcale nie trzyma się kupy.
W kilku miejscach w internecie możemy spotkać, te zdjęcia i możemy przy nich znaleźć różne informacje. Nawet takie że jest to replika, a nie oryginalna Lancia Stratos. No tak, tylko że jeśli ktoś buduję replikę, to chyba nie po to żeby ja postawić w ogródku i zrobić z niej budę dla psa? Ale szukając dalej informacji natrafiłem na informacje potwierdzające, że jest to prawdziwy Stratos. Nawet pojawia się numer podwozia 837-403. Okazuje się że zdjęcia wykonał fotograf Thomas Popper, przy okazji fotografowania rajdu Safari w 1990 roku. No to teraz mając już numer podwozia mamy prawie wszystko jasne, znów szukam w źródłach, gdzie fabryczne samochody są dokładnie opisane, który numer podwozia odpowiada jakim numerom rejestracyjnym. Ale okazuje się że takiego samochodu tam nie ma. O co więc chodzi?
No pozostało jeszcze żmudne porównywanie zdjęć umieszczonych na setkach stron internetowych. Przecież ten samochód musi gdzieś być. Po trzech dniach szukania i przejrzeniu setek zdjęć udało się znaleźć na kilku zdjęciach samochód podobnie pomalowany do tego wraku. Różnią się pewne szczegóły, ale jest dużo punktów zbieżnych.
Prześledźmy teraz schemat malowania i szczegóły po których można rozpoznać ten wrak. Samochód ze zdjęć pomalowany jest w barwy Alitalia z roku 1975 z jednolitym zielonym dachem, kiedy to Munari startował z innym pilotem, a poza tym rajd ukończył. Tak więc namalowane na drzwiach nazwisko Silvio Maiga nie powinno się tam znaleźć. Tym bardziej że ten duet zaczął wspólne starty od rajdu Monte Carlo w styczniu 1976 roku. Zresztą w 1976 roku malowanie samochodów zespołu Alitalia całkowicie się zmieniło, wzdłuż całego samochodu mamy zielone, czerwone i białe pasy, widoczne również na dachu. Dodatkowo w samochodach przygotowanych do rajdu Safari na dachu zrobiono mocowanie do kosza w którym umieszczone było koło zapasowe. W tym samochodzie nie widać na dachu żadnych punktów mocowania.
Ale wracając do zdjęć Lancii Stratos na których malowanie było podobne, często pojawiał się tam jeden samochód o numerach rejestracyjnych TOL87904. W trakcie poszukiwań udało mi się znaleźć również pełniejszą listę samochodów Lancia Stratos wykorzystywanych w rajdach. I tam pojawia się wreszcie światełko w tunelu. Okazuje się że Munari w 1976 roku w Kenii miał samochód treningowy o numerach TOL87904 i jest to ten sam samochód w którym przejechał rajd Safari w 1975 roku. No to wszystko zaczyna się wreszcie klarować. Tym bardziej że Lancia Stratos o tych numerach rejestracyjnych nie pojawia się późniejszych zestawieniach samochodów rajdowych po testach do safari 76. Tylko jest jeden problem, ten samochód ma inny numer podwozia….1832.
No właśnie w żadnych materiałach nie widzę podwozia o numerze 837, a tym bardziej w powiązaniu z nazwiskiem Sandro Munari lub rajdem Safari. Ale zaraz, zaraz. Numery w Stratosach były zapisywane czterocyfrowo, rozpoczynające się od 1. Rzut oka jeszcze raz, numery różnią się więc tylko jedną cyfrą 1837 i 1832. I nagle olśnienie. Przecież ten samochód stał tam 14 lat, zresztą widać na zdjęciach w jakim jest stanie. Bingo! Przecież fotoreporter mógł źle przeczytać ten numer. A w końcu ostatnia cyfra 2 i 7 są bardzo podobne. CHYBA TO JEST TO.
A tak wygląda remont innej Lancii Stratos
W toku poszukiwań natrafiłem jeszcze na informacje, jak wyglądała historia tego samochodu. Prawdopodobnie podczas testów przed rajdem Safari w 1976 roku w samochodzie uległ uszkodzeniu dyferencjał. Było to niestety daleko od bazy Lancii, jako że nie było możliwości przetransportowania go, więc został do przechowania na tej farmie. Tam stał przez długi 15 lat i niszczał. Po odnalezieniu w 1990 roku, Lancia Stratos podobno trafiła do Włoch i została odrestaurowana. Niestety te informacje nie są potwierdzone.
źródła: www.alfabb.com, www.stratosec.com, www.rallybase.nl, www.rallye-info.com, www.mcklein-imagedatabase.com
4 odpowiedzi na “Lancia Stratos odnaleziona po latach”
Prawdziwa perełka.. Autorowi gratuluję determinacji w poszukiwaniach 🙂
Auto wspaniałe… Polecam wszystkim, którym brakuje wyjątkowości w dzisiejszej motoryzacji…
Szkoda tego Stratosa. Legenda nie powinna tak kończyć. Może ktoś kiedyś z tych szczątków zrobi coś ciekawego, ale to musiałby być straszny zapaleniec ze sporym zapleczem finansowym. Takie auta są warte tego żeby o nie zadbać.
Biedne auto.. Sam jeżdżę Themą, ale takiego auta jak Lancia szkoda widzieć w takim stanie. Ciekawe kto miał taki pomysl???